Sylwester po japońsku
- Napisane przez MG
Znana pianistka, jedna z założycielek Centrum Kultury Japońskiej Atsuko Ogawa opowiada, jak ostatnią noc w roku spędza się w Japonii.
Przez wiele lat mieszkała w Kobe. Od kilku miesięcy jest mieszkanką Przemyśla. Buddystka. Wraz z Igą Dżochowską promuje w nadsańskim mieście kulturę i sztukę dalekiej Japonii. Atsuko Ogawa w Kraju Kwitnącej Wiśni wielokrotnie żegnała stary i witała nowy rok, przez Japończyków nazywany O-Shogatsu.
Osiem godzin różnicy sprawia, że kiedy my będziemy dopiero gorączkowo szykować się na bal sylwestrowy, w Japonii będzie już 2008 rok. Podobnie jak Polacy, Japończycy uważają, że w ostatnim dniu starego roku należy zakończyć wszystkie stare sprawy, pogodzić zwaśnione strony, oddać długi i posprzątać mieszkanie. Aby zatrzeć złe wspomnienia z mijających dwunastu miesięcy i z nadzieją wkroczyć w nowe, organizuje się bonen-kai, ciche przyjęcie dla zapomnienia starego roku.
108 uderzeń dzwonu
Większość Japończyków to buddyści. O północy buddyjskie świątynie rozbrzmiewają dźwiękiem 108 uderzeń dzwonu, które mają uwolnić wiernych od 108 ziemskich pragnień, o jakich mówi buddyzm. Bicie dzwonów żegna stary rok i wprowadza nowy. Noworoczne obchody trwają w Japonii trzy dni. Jest to bardzo spokojne, radosne, rodzinne święto. - Aby zapewnić sobie pomyślność oraz długowieczność, wejścia i bramy dekorowane są ornamentami z bambusa, sosny i śliwy, albo tymi roślinami. Oprócz tego Japończycy używają jako dekoracji wykonanych techniką origami żurawi i żółwi, które symbolizują szczęście i niosą pokój. Przed frontem domu zawieszają linę zrobioną ze słomy, aby trzymać z dala złe duchy i zatrzymać szczęście i powodzenie. W sylwestrową noc Japończycy spożywają makaron gryczany toshikoshi-soba, który ma im zapewnić długowieczność - wylicza A. Ogawa. Co ciekawe, w Japonii nie organizuje się popularnych u nas balów sylwestrowych.
Trzeba często się śmiać!
Tradycja nakazuje, aby Nowy Rok rozpocząć od hatsu-hinode. Czyli od oglądania pierwszego wschodu słońca, najlepiej nad brzegiem morza. - To jaki ten wschód będzie, może być zapowiedzią najbliższego roku. Szczęście i przychylność nadchodzących dni przynosi także modlitwa w świątyni do bóstw. Na śniadanie zjada się specjalną zupę z kleistymi ciastkami ryżowymi, a później w gronie rodzinnym wypija specjalny rodzaj sake. Jedzone są ryby i czarny groch. Zalecane jest, aby w Nowy Rok często się śmiać, ma to zagwarantować szczęście w całym rozpoczętym właśnie roku. Unika się pracy, dlatego Japonki serwują tylko zimne i wcześniej przygotowane potrawy - opowiada A. Ogawa.
Grają w paletki, puszczają latawce
Świąteczne dni mijają przede wszystkim na odwiedzinach bliskich. - Dzieci otrzymują otoshi-dama, czyli noworoczny skarb, a są nim pieniądze. Tradycyjnymi zabawami noworocznymi są: ha-netsuki, czyli gra w paletki, tako-age, czyli puszczanie latawców i karuta, czyli gra w karty. Przez trzy pierwsze dni w roku wszystkie urzędy i firmy państwowe są zamknięte. Tradycja nakazuje, by do wszystkich swoich znajomych, krewnych, współpracowników wysłać kartkę z życzeniami ze specjalnym, czerwonym napisem: nenga - życzenia noworoczne. Rankiem pierwszego stycznia kartki te zostają dostarczane adresatom - wyjaśnia A. Ogawa, dodając: - Kilka razy spędziłam już sylwestra w Przemyślu. Bardzo mi się podobało.
"Życie Podkarpackie" 26 grudnia 2007